Za mąż wyszłam w bardzo młodym wieku. Początkowo było w porządku i z mężem dorobiliśmy się całkiem sporego majątku. Po latach jednak mąż zainteresował się inną kobietą i zdecydowałam się na rozwód. Mąż jednak stwierdził, że nie dostanę żadnego majątku.
Sprawa wygrana dzięki dobremu adwokatowi
Miałam takie same prawa jak on i połowa mi się należała. Mąż jednak potrafił kombinować i nieco się obawiałam o swoją sytuację. Postanowiłam więc zatrudnić adwokata, który pomoże mi w sprawie rozwodowe i w tym celu potrzebny był mi jakiś na prawdę bardzo dobry dobry adwokat Gdynia słynęła z tego, że mieściła się w niej najlepsza w kraju kancelaria adwokacka. Dawało mi to nadzieję, że znajdę tam osobę do pomocy. Złożyłam papiery w sądzie i czekałam na termin. Miałam jeszcze trochę czasu na znalezienie dobrego adwokata. Do kancelarii pojechałam z bardzo pozytywnym nastawieniem. Przyjęto mnie bardzo życzliwie. Rozmawiałam z adwokatem, który specjalizował się w sprawach rozwodowych. Na ścianie miał pełno dyplomów uznaniowych i od razu zorientowałam się, że to ten najlepszy adwokat. Cieszyłam się, że zgodził się poprowadzić moją sprawę rozwodową. Zapewnił mnie też, że nie mam czego się obawiać, bo wszystko kupowane było kartą płatniczą, co udowodniało, że brałam we wszystkim udział. Uczestniczyłam w wydatkach i tym bardziej należała mi się połowa majątku. Adwokatowi dostarczyłam wszystkie niezbędne dokumenty związane ze sprawą, ponieważ musiał się przygotować do rozprawy.
Decyzją sądu majątek musiał zostać podzielony na pół. Mój już były mąż był zaskoczony, że reprezentował mnie tak dobry adwokat i nawet nie próbował walczyć z argumentami, które były nie podważenia. Adwokat był tak świetnie przygotowany, że wystarczyła tylko jedna rozprawa.