Z narzeczonym często gotujemy coś wspólnie i już się do tego przyzwyczailiśmy, że zawsze wieczorem jet coś dobrego do zjedzenia. Czasami jakiś makaron, czasem warzywa z mięsem. Różnie, zależy od humoru i zapotrzebowania na dane składniki. Czasem aż czuję, że na przykład coś słodkiego muszę zjeść danego dnia, albo jakieś zielone warzywa.
Wieczór we włoskiej restauracji
Jednak ostatnio mój ukochany mnie zaskoczył. Powiedział, że nowo otwarta restauracja włoska Karpacz na pewno będzie miała coś ciekawego w swojej ofercie dla takich wygłodniałych osób jak my. No i pojechaliśmy zapoznać się z nowym lokalem. Gustownie i skromnie ubrane kelnerki i kelnerzy obsługiwali stoliki i wkrótce i do nas przybył ktoś z kartą menu. Mieliśmy w czym wybierać. Restauracja ta była bowiem naprawdę dobrze zaopatrzona. Na początku wybraliśmy sobie chlebek czosnkowy na przystawkę i zastanawialiśmy się nad daniem głównym. Ja tradycyjnie uwielbiając makarony, postanowiłam zamówić sobie dużą porcję spaghetti. Jednak nie z normalnym mięsem mielonym wymieszanym w makaronie, a z klopsikami zamiast tego, jak to Włosi mają w zwyczaju jeść. Spróbowaliśmy też włoskich napoi, które również bardzo nam smakowały. Narzeczony zamówił sobie prawdziwą włoską pizzę, ponieważ chciał porównać, czy będzie sporo różniła się w smaku od takiej naszej zwykłej, a może też i wcale. Okazało się, że jest różnica i to dość spora, ciasto było cieniutkie, dobrze wypieczone i pyszne.
Nasza kolacja była wspaniała. Dawno nie spędziłam tak miło czasu. Owszem, można gotować samemu, jednak nie ma to, jak wyjście do restauracji, gdzie wszystko zrobią na nas, przyniosą i jeszcze nie trzeba po tym zmywać. Włoska kuchnia bardzo mi odpowiada i na pewno będziemy tu częściej zaglądać, na przykład raz w miesiącu.