zespół weselny

Własny zespół weselny to moje marzenie

Jako dziecko chciałem zostać wokalistą. Zawsze ćwiczyłem oraz spędzałem wolny czas na nauce. Niestety w późniejszym okresie życia nie chciałem kontynuować i pogłębiać swojego talentu. Skupiłem się na maturze oraz zabrałem się na studia.

Zespół weselny – znalazłem swoje miejsce

zespół weselnyTam czekała mnie masa obowiązków i byłem pochłonięty przez naukę. Po dostaniu dyplomu miałem więcej czasu dla siebie i znalazłem stałą pracą. Moją mocną stroną były finanse i stałem się inwestorem. Nie były to duże sumy ale starczyło mi na utrzymanie i mogłem mieszkać w nawet sporym mieszkaniu w okolicach Warszawy. Tam miałem bardzo dużo różnych możliwości. Czasami odwiedzałem swoją rodzinę, która została w Łodzi. Jednak byłem zbyt pochłonięty swoim życiem aby znaleźć czas dla nich. Pewnego dnia stwierdziłem, że warto powrócić do ćwiczeń i zacząć śpiewać. To mnie relaksowało i pozwalało zapomnieć o wszelkich problemach. Po około dwóch latach znalazłem ogłoszenie w internecie, że poszukują wokalisty. Był to mały zespół na wesele, który się dopiero rozwijał. Stwierdziłem, że nie mam dużych ambicji i mogę spróbować zaśpiewać. Bardzo mili muzycy od razu odkryli we mnie potencjał i zaproponowali współpracę. Nigdy wcześniej nie miałem znajomych z którymi miałem szansę rozwijać wspólne pasje. Nasz zespół weselny mógł rozwijać i kreować moją przyszłość. Miałem nadzieję, że wszystko się uda.

Oczywiście spółka była już zalegalizowana i musieliśmy rozpocząć intensywne treningi. Każda próba musiała pomóc nam wykryć poprzednio robione błędy. Poprawianie się było bardzo ważne.