Kowal to dla wielu praca marzeń. Marzą o tym nie tylko chłopcy żyjący w chmurach, że może będą kowalami i będą wykuwać miecze rycerzom. Wielu dorosłych, poważnych ludzi wciąż czuje w sobie powołanie, tylko nie wiedzą czy będą w stanie temu sprostać.
Usługi kowala wcale nie są łatwe do wykonania
Oczywiście, usługi ślusarskie są o wiele prostsze i mniej skomplikowane od ciężkiej pracy kowala, ale czy przyjemność i satysfakcja są takie same? Kowalstwo obecnie przestało mieć formę użytkową, zamiast tego stało się pracą artystyczną.
Za każdym razem widząc niespotykane nigdzie indziej bramy i ogrodzenia możemy być pewni, że nie zostały one wykonane przez maszynę w fabryce gdzieś w Chinach razem z dziesięcioma tysiącami innych, dokładnie identycznych bram, i przywiezione tu, do Krakowa jedną ze stu takich samych ciężarówek, do setek sklepów w których zostały sprzedane z tą samą ulgą. Artystyczne bramy tworzone są przez ludzi odważnych, wierzących w siebie. Rozpoczęcie w dzisiejszych czasach takiej działalności wymaga ogromu odwagi. W końcu sam Kraków nie należy do miast zamieszkiwanych przez bogaczy czy ludzi po których można by się spodziewać, że będą mieli gest, a mimo to, w mieście ogłasza się coraz więcej kowali.
Z czego się utrzymują? Szczerze mówiąc nie wiem. Gdzie bym nie poszedł, wszędzie widzę takie same, nudne bramy i ogrodzenia, na sto procent robione przez maszyny i kupione w ogromnym rabacie w jakimś podrzędnym sklepie. Ludzie nie mają za grosz wyczucia smaku. Komu podoba się coś takiego? Kto chciałby mieć coś takiego przed pięknym domem na podjeździe którego zwykle znajduje się piękny samochód? Wszystko takie bajkowe i śliczne, a tu znikąd, niczym uderzenie w głowę kijem golfowym, szare proste ogrodzenie. Cudowne, drewniane okna, zdobione kolumny, i siatka zakończona drutem kolczastym.
To wręcz niepojęte. Jeśli ludzie nie wiedzą jak sprawić, by ich dom wyglądał ładnie, powinni zatrudnić kogoś kto się na tym zna, a ten ktoś powinien wynająć kowala, który zrobi dobrze ogrodzenie i bramę. Jeszcze gdyby to było przy jakiejś ruderze, ale piękna willa a ogrodzenie wygląda jakby je ukradli z dworca PKP.