Kupowanie do kawalerki mebli tworzonych na wymiar

Wyprowadzka nigdy nie jest rzeczą prostą. W domu z rodzicami wszystko jest proste, łatwe i już od dawna ustalone. W tym przypadku sytuacja przedstawia się nieco inaczej – ze wszystkim jesteśmy zdani tylko na siebie, co nieraz prowadzi do różnych ciekawych i zabawnych zdarzeń.

Pamiętam jak wyglądało kupowanie z kumplem mebli na wymiar

Okazało się, że mieliśmy kompletnie inne podejście do tego, co powinniśmy wstawić do naszego mieszkania. Oboje studiowaliśmy w tym samym mieście, zdecydowaliśmy się więc na podzielenie kawalerki na pół – dzięki temu mieliśmy znacznie niższe koszty utrzymania. Niestety mieliśmy inne spojrzenie na to, jak powinny wyglądać meble na wymiar do kawalerki. Przynajmniej zgadzaliśmy się w kwestii tego, że powinny być one tak małe, jak to tylko było możliwe. Żaden z nas nie potrzebował jakoś szczególnie dużo miejsca, w związku z czym mogliśmy skupić się na tych naprawdę niewielkich rozmiarowo meblach. Problemy zaczynały się w innym miejscu. Ja twierdziłem, że skoro mamy białe ściany, to najlepszym wyjściem będą czarne meble. Mój kolega z kolei uważał, że do białych ścian bardzo pasują meble koloru ciemnego drewna. Nie mieliśmy kompletnie pojęcia jak powinniśmy rozwiązać ten spór. Postanowiliśmy postawić wszystko na jedną kartę – gdy pójdziemy zamawiać mebla na wymiar do kawalerki, zwyczajnie spytamy sprzedawcę o to, co by nam polecił pod białe ściany. Okazało się, że los był dla mnie łaskawy – sprzedawca stwierdził, że jego osobistym zdaniem najlepsze do białych ścian będą czarne meble. Był to mocny punkt dla mnie.

Kolega nie protestował w związku z rozwojem sytuacji. Gdy wnieśliśmy meble na górę sam jednak stwierdził, że czarne świetnie pasują do białych ścian, i że od początku miałem rację. Byłem z tego bardzo zadowolony – w końcu skądś brała się cała moja pewność co do tego przedsięwzięcia.