Badanie pisma

Fałszowanie podpisu rodzica – szkoła grozi że odda na badanie pisma.

Mam ogromny problem odnośnie zwolnienia w szkole. Bywało tak, że zdarzało mi się opuszczać lekcje i iść na wagary o czym moi rodzice nie wiedzieli. Wychodziłam normalnie do szkoły, czasem szłam na jedne zajęcia, a potem wymykałam się ze znajomymi pochodzić po mieście, po sklepach, czy ot tak posiedzieć w parku.

Czy można przeprowadzić badanie pisma w szkole?

Badanie pismaRodzicom nic nie mówiłam, szczególnie mojemu ojcu, który nałożyłby na mnie taki szlaban, ze do końca roku nie mogłabym nigdzie wychodzić. Nie chciałam mieć jednak nieobecności w szkole, więc zgadałyśmy się z koleżanką, ze pomożemy sobie wzajemnie. Ja napiszę dla niej usprawiedliwienie, a ona dla mnie. Do tej pory tylko mamy pisały nam takie rzeczy, więc pisałyśmy jako ojcowie, tak by wstępne badanie pisma ręcznego przez nasza wychowawczynię nic nie wykazało. Badanie pisma nie może obyć się bez porównania. Biegły grafolog ze mnie nie jest, ale kiedyś w gazecie widziałyśmy artykuł na temat tego co mówi o nas nasz charakter pisma i wszystko się zgadzało, więc część z tych informacji zapamiętałam. Teraz jednak sytuacja się nieco zmieniła. Ostatnio byłam chora, a mama wyjechała pomóc babci, więc usprawiedliwienie napisał mi ojciec. Wychowawczyni przyjęła moje usprawiedliwienie i wykreśliła nieobecności z dziennika, ale powiedziała, że ,,grafologia nie kłamie” i patrzyła się podejrzliwie na poprzednie usprawiedliwienia. Powiedziałam, że to ja pisałam treść a ojciec się tylko pod nimi podpisywałam (u mnie w szkole można tak robić) i dlatego tak to wygląda, ale nie wiem czy mi uwierzyła. Teraz się boję, że odda to do grafologa żeby zbadał pismo albo zadzwoni do rodziców i poprosi ich oboje, żeby powiedzieli, czy to oni popisali mi te usprawiedliwienia. Czy może tak zrobić? W sense z grafologiem, bo wezwać rodziców niestety zawsze może…

Koleżanka mówi, ze niepotrzebnie się przejmują, bo takie ekspertyzy na pewno są drogie i nikt za nie nie zapłaci, a jakby miała dzwonić do rodziców to już by zadzwoniła, ale przecież ojciec jak zobaczy swój podpis to od razu będzie wiedział, że w te dni wychodziłam do szkoły, a mam nieobecności i będą miała przechlapane. Myślicie, że chciała mnie nastraszyć albo zobaczyć moja reakcję? A może tak tylko zażartowała, a ja to wzięłam na poważnie? Czy jest się czym przyjmować?

Odwiedź stronę http://www.e-grafolog.pl/